Oglądając reklamy, witryny sklepowe i obserwując inne rozliczne przestrzenie współżycia społecznego nie można nie zauważyć, że stoimy w przededniu ŚWIĘTA DYNI WYDRĄŻONEJ.
Szczególne wzmożenie emocjonalne przed halołinem prezentują redaktorzy Gazety Wyborczej.
Halloween to "oswajanie śmierci" czy "niebezpieczna zabawa"?
Straszna dynia wyszczerza kły na biskupów
itp, itd ... od ponad tygodnia. GW niepokoi i martwi to, że konserwa katolicka nie jest otwarta na owo święto. Pośród doniesień dominują informacje typu:
"Nasz Dziennik" ostrzega przed kultem szatana. Fronda radzi, by pytać dzieci, czy chcą skończyć w domu wariatów. "Niedziela" odkrywa, kiedy Halloween nabrał niesmaczku.
Czytelnicy, którzy świadomie wybrali GW zamiast ND, Niedzieli, Frondy dowiadują się, czego nie przeczytali w odrzuconych przez siebie tytułach... Nawet felietonista satyryczny Michał Ogórek pochyla się w zadumie nad głosami ostrzeżeń w mediach katolickich i poucza Kościół w sprawie czasu wydawania komunikatów:
Zastanawiające są pojawiające się zawsze w mediach katolickich i prawicowych ostrzeżenia przed wychodzeniem w Halloween na ulice w różnych przebraniach. (...) Ostrzeżenia przed przebieraniem się za jakieś upiory i straszeniem po ulicach Kościół wydaje więc bardzo słusznie, ale odrobinę za wcześnie. Wystarczałoby je ogłaszać dopiero po Halloween.
Pouczanki Ogórka Pana w GW dotyczące tego , co i kiedy powinien Kościół są warte tyle samo, ile warte byłyby listy episkopatu zawierające wskazówki dla redakcji GW kiedy, o czym i jak pisać ...
Jacek Hołub dochodzi do wniosku, że bardzo ważne jest, byśmy wiedzieli, iż portal tygodnika "Niedziela" zamieścił pewien tekst:
W portalu tygodnika "Niedziela" znajduję tekst, którego autor - Marcin Konik-Korn - po dziennikarskim śledztwie odnalazł to, co łączy szatana, Halloween i homoseksualistów: "W XIX wieku zwyczaje Halloween dotarły wraz z emigrantami z Wysp Brytyjskich do Ameryki. Tam nabrały swojego kolorytu i komercyjnego charakteru. Smaczku (a może raczej niesmaczku) dodaje fakt, że w Nowym Jorku jest to dzień parad gejowskich".
I wszystko jasne. /jh/
Panie redaktorze Hołubie, gdyby pan Konik-Korn zamieścił swój tekst na portalu któregoś z pism:
Nie, Fakty i Mity, Krytyka Polityczna albo Gazeta Wyborcza,
to byłoby o czym wspominać. Poza tymi peryjodykami pisać może, co chce ... żadna to sensacja. Żadna ciekawostka.
Na tym tle artykuł Olafa Żylicza lśni jak światło świecy zapalonej nocą we wnętrzu wydrążonej dyni. Czytając zaś komentarze pod tekstem, widzimy, że w czytelnikach GW podobne emocje wywołuje ...
